Nie żyje znany aktor. 41-latek zmarł z powodu powikłań po koronawirusie

Dodano:
Nick Cordero Źródło: PAP/EPA / JASON SZENES
Broadwayowy aktor Nick Cordero zmarł w wieku 41 lat w wyniku powikłań po koronawirusie. O jego śmierci poinformowała żona, znana w USA influencerka fitness Amanda Kloots. Mężczyzna osierocił 11-miesięcznego synka.

Cordero trafił do szpitala 1 kwietnia z podejrzeniem poważnego zapalenia płuc. Gdy jego stan znacznie się pogorszył, poddano go testom na koronawirusa, których wynik okazał się pozytywny.

Niedługo po tym aktor został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Po wybudzeniu, wirus zniknął już z organizmu aktora, jednak jego stan był już na tyle zły, że konieczna okazała się amputacja jednej z nóg aktora, a w jego płucach pojawiły się dziury.

Lekarze okazali się bezradni i nie udało się uratować życia Nicka Cordero.

Informację o śmierci męża Amanda Kloots podała za pośrednictwem Instagrama w nocy z niedzieli na poniedziałek.

Nick Cordero był aktorem musicalowym, grał na Broadwayu. Polscy widzowie mogą kojarzyć go przede wszystkim z takich filmów jak "Miasto Mafii" czy "W starym, dobrym stylu".

Źródło: The Guardian
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...